niedziela, 22 czerwca 2014

Twelve

Obudziłam się za strasznym bólem głowy,chciałam wstać ale uniemożliwiły mi to sznury przywiązane do lodowatego kaloryfera,mój oddech przyspieszył kiedy zdałam sobie sprawę,że nie wiem gdzie się znajduje i jak tu trafiłam.Usłyszałam jakieś głosy,głos zbliżał się co oznaczało ,że osoba do której on należał znajdował się już blisko,po chwili ciężkie metalowe drzwi się otworzyły a w nich stanął wielki,dobrze zbudowany mężczyzna.
-Witaj mała Vess
-Serio?znowu mnie ktoś porywa?-moja gniewna mina tylko go rozśmieszyła
-Widzę,że to nic nowego dla ciebie,powiedz mi jak to jest-uklęknął przede mną-żyć z wiedzą,że twój najukochańszy brat jest gangsterem,narażając się na bezpieczeństwo wyjechał Bóg wie gdzie zostawiając cię pod opieka Bieber'a,przecież Bieber jest jego wrogiem numer jeden,ma ona pełna świadomość tego ,że DARE jest w stanie cię zabic zamkniętymi oczami,a on cię zostawił tutaj samą gdzie roi się tyle ludzi gotowych cię zgładzić.
-Nic nie wiesz ! Justin  mnie nie zabije! Gdyby chciał zabił by mnie wtedy gdy miał okazje ,nie zrobił tego ! Pozwolił mi odejść!
-Coś mi się zdaje,że Bieber zmienił taktykę zabijania ,teraz się chyba bawi swoim towarem
-stul pysk!-krzyknełam.Ten zagotował sie ze złości,poczułam na moim policzku jego dużą dłoń,pisnełam upadając na ziemię
-NIGDY.WIĘCEJ.TAK.DO.MNIE.NIE.MÓW.MAŁA.SUKO!-kopnął mnie jeszcze w brzuch i wyszedł.Justin gdzie jesteś?Idiotko przecież sama mówiłaś,że nie chcesz go znać i nie chcesz się z nim więcej widzieć,więc pewnie tak zrobił,teraz siedzi w domu z piwkiem w rękach i ogląda durne filmy,a ty pewnie nie długo zostaniesz zabita.
~Justin POV~
Jechałem do sklepu po papierosy,cały czas myślałem o niej,postanowiłem,że podjadę pod jej dom i zobaczę czy wszystko ok,tak więc ze,robiłem.Zaparkowałem pod jej domem bacznie się mu przyglądając,wszędzie panowała ciemność"czyżby spała?" nie która dziewczyna kładzie sie o tak wczesnej porze spać,nagle zauważyłem ,że zbliża się pod jej dom dziewczyna raptownie wyszedłem z samochodu odpalając papierosa,podszedłem do dziewczyny ,gdy mnie zobaczyła zrobiła sie cała biała,a jej oczy wyszły na wierzch,rozglądała się za pomocą ,cała drżała-bała się mnie- podchodząc do niej bliżej myślałem,że zemdleje ale się tak nie stanie
-H-h-h-e-e-j-dziewczyna strasznie się mnie bała ,widać było to po jej oczach 
-Jak masz na imię?-chciałem nawiązać z nią jakiś normalny kontakt bo może będize wiedziała gdzie znajduje się Nadine
-ej nie bój się mnie nic Ci nie zrobie,chce się tylko o coś zapytać -strach dziewczyny minął momentalnie,dziwne
-Kelly-wyciągnęła rękę w moją stronę chwyciłem ją potrząsając-Justin,ale pewnie mnie zasz-uśmiechneła się lekko-przechodząc do rzeczy,nie wiesz gdzie jest Nadine?
-no właśnie sama nie wiem,miałyśmy się spotkać o 8 ale jest już przed 10 a jej nadal ie było dzwoniłam pisałam i nic,a z tego co wiem to wyszła już do mnie-widziałem już ,ze ją porwali,wiedziałem ! i wiem nawet gdzie ona jest
-Kurwa! Kelly jedziesz ze mną?! Wiem gdzie ona jest i nie spodoba Ci się to .


__________________________________________________________________________________
Dawno mnie tu nie było ale próbuje nadrobić :)
Mam nadzieję,że sie podobało

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz